Młodą dziewczynę wciągnięto do pustostanu
W dniu zdarzenia była godzina 19:30. Z policją skontaktowała się młoda dziewczyna, która płakała i się trzęsła. Twierdzi, że padła ofiarą zbiorowego gwałtu.
Młoda ofiara wyjaśniła policji, że za zgodą rodziców po południu poszła do swojego domu, aby spotkać się z przyjacielem.
Przyjaciel odprowadził ją do domu, po czym się rozstali. To właśnie w tym momencie ofiara natknie się na dwójkę młodych nastolatków. Proszą ją, aby z nimi została. Młoda dziewczyna nie rozumie i wyjaśnia, że jej matka będzie się martwić, ale dwójka nastolatków blokuje jej drogę, zmuszając ją do pójścia za nimi i dotarcia do opuszczonego lokalu. Tam przybywa trzeci nastolatek.
Z jej relacji wynika, że pobili ją, zmusili do penetracji i uprawiania seksu oralnego, grożąc śmiercią i wypowiadając antysemickie uwagi. Jeden z nich zadaje jej pytania na temat Izraela, obrażając ją jako „brudną Żydówkę”.
Przy jego policzku zapalona jest także zapalniczka. Dziewczynie grozi spalenie. Twierdzi, że zdjęcia i filmy z wydarzeń zrobili także jej porywacze. Po tej męce grozili jej śmiercią, jeśli skontaktuje się z policją. Żądają się od niej także kwoty 200 euro,
„w przeciwnym razie jej i jej rodzinie stałoby się coś złego”.
Na telefon matki dziewczynki zostanie nawet wysłana wiadomość, że nastolatka jest przetrzymywana przez młodych ludzi.
Po przybyciu policji młodą dziewczynką zajęli się strażacy i przewieziono do jednostki medyczno-sądowej w Garches – wskazuje Agence France-Presse (AFP).
Francja, w której mieszka największa społeczność muzułmańska w Europie, doświadczyła wzrostu liczby aktów antysemityzmu od czasu ataku Hamasu 7 października i rozpoczęcia przez Izrael działań odwetowych w Strefie Gazy.
Naczelny rabin Francji Haim Korsia napisał na portalu X, że jest „przerażony” i że „nikogo nie można usprawiedliwiać w obliczu tej bezprecedensowej fali antysemityzmu”.
Incydent wywołał oskarżenia ze strony ludzi z całej Francji i spoza niej, którzy twierdzą, że odzwierciedla on głębokie problemy francuskiego społeczeństwa.
„Mamy wrażenie, że francuskie społeczeństwo pogodziło się z antysemityzmem” – powiedział w telewizji Yonathan Arfi, prezes CRIF, organizacji parasolowej francuskich instytucji żydowskich .
W ostatnich latach francuscy Żydzi padli ofiarą kilku głośnych aktów antysemityzmu, a przywódcy wspólnot ubolewali nad poczuciem coraz większego zagrożenia w kraju, który ma jedną z największych populacji żydowskich w Europie.
POTRZEBNA POMOC ŻYWNOŚCIOWA DLA WYKORZYSTYWANYCH DZIECI!
Od marca ubiegłego roku współpracujemy z misją chrześcijańską z Fajsalabad w Pakistanie, którą kierują Razia i Naeem Bhatti. Obecnie mają pod swoją opieką między innymi 19. rodzin niewolników z dwóch fabryk cegieł. Wszystkie te rodziny żyją w skrajnym ubóstwie, częstokroć nie mogąc zapewnić swoim dzieciom nawet żywności ani ubrań – nie mówiąc już o wydatkach związanych z potrzebą leczenia chorych dzieci. Natomiast edukacja i związane z nią wydatki jest dla nich sprawą zupełnie nieosiągalną, ponieważ wszystkie dzieci, nawet te małe, które potrafią chociaż udźwignąć kilka cegieł, muszą pracować przy ich wyrobie – nie mając tam prawa nie tylko do nauki, ale nawet do beztroskiej dziecięcej zabawy.
W tej sytuacji nasza regularna pomoc dla rodzin z fabryk cegieł jest wręcz niezbędna, by dać im chociaż namiastkę normalnego funkcjonowania i cień nadziei. Nasza ostatnia pomoc żywnościowa miała miejsce dwa miesiące temu, więc niestety zapasy jedzenia już się skończyły. Dodatkowo w Pakistanie nadchodzi bardzo trudny okres związany z porą deszczową, gdzie częstokroć z powodu ulewy rodziny w ogóle nie mogą pracować lub ich praca ograniczona jest do minimum, co niestety oznacza, że otrzymają mniej jedzenia i będą głodować. Zrozumiałe jest, że z powodu niedożywienia ich wydajność przy pracy dodatkowo spada, a efektem są coraz mniejsze zarobki i coraz większy głód.
Rodzinom chrześcijańskich niewolników z fabryk cegieł w miarę możliwości pomagają nasi koordynatorzy z Fajsalabad: Razia i Naeem Bhatti.
Działający w Pakistanie system niewolnictwa pozwala na to, że w razie zadłużenia jednego z rodziców i niemożliwości spłaty swojego długu w terminie, cała rodzina trafia do niewoli, gdzie wszyscy – nawet malutkie dzieci – muszą ciężko pracować, stając się własnością właściciela jednej z licznych fabryk cegieł. Najgorsze jest to, że najczęstszym powodem zadłużania się chrześcijan jest zaciąganie pożyczek na leczenie, ponieważ wszelka opieka zdrowotna w Pakistanie jest płatna. Zatem gdy rodzina ma chore dziecko, które potrzebuje pobytu w szpitalu lub żona musi udać się do szpitala z powodu konieczności na przykład cesarskiego cięcia, mąż często nie ma innego wyboru niż zaciągnąć pożyczkę na skutek której stają się niewolnikami. Umowa z właścicielem fabryki jest tak skonstruowana, że rodzina nigdy nie jest w stanie odpracować długu, nawet jeżeli jest on niewielki. Za swoją pracę otrzymują niewielką ilość jedzenia, niezbędną do przetrwania, a część pieniędzy właściciel fabryki potrąca im za mieszkanie. Jeżeli ktoś z rodziny zachoruje, właściciel fabryki może zawołać lekarza, ale koszty leczenia dolicza rodzinie do długu. W ten sposób jeżeli chociaż małą część długu rodzinie udaje się odpracować, to na skutek konieczności leczenia czy przestoju w fabryce z powodu na przykład deszczu czy smogu – dług znowu rośnie.
Dlatego tak bardzo potrzebują oni naszej pomocy finansowej, bez której czeka ich głód i walka, by przeżyć. Potrzebują też wsparcia duchowego, dlatego prosimy również o modlitwy, by mogli przetrwać ten trudny czas.
„A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej; a tak ubogaceni we wszystko będziecie mogli okazywać wszelką szczodrobliwość, która za naszym przyczynieniem pobudza do dziękczynienia Bogu”