Steven van de Velde w niedzielę wyjdzie na malowniczy kort piaskowy u stóp Wieży Eiffla, aby spełnić swoje długoletnie marzenie i zostać olimpijczykiem.
Aby mógł reprezentować Holandię na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, Holenderski Komitet Olimpijski zgodził się, żeby pozostał poza wioską sportowców i nie rozmawiał z mediami, które z pewnością zapytałyby go o wyrok więzienia, jaki otrzymał za zgwałcenie 12-letniej dziewczynki, gdy miał 19 lat.
Występ Holendra w IO we Francji od dawna budzi ogromne kontrowersje. Dziesięć lat temu w 2014 r. został bowiem skazany przez sąd za gwałt na 12-letniej dziewczynce.
19-letni wówczas van de Velde poznał swoją przyszłą ofiarę z Wielkiej Brytanii na Facebooku. W 2016 r. usłyszał wyrok czterech lat więzienia. W trakcie rozprawy przyznał się do… popełnienia trzech gwałtów na dzieciach (więcej TUTAJ).
Karę odbywał w Holandii, po roku odsiadki wyszedł jednak na wolność. Potem wznowił karierę sportową. MKOl nie zdecydował się wykluczyć go z IO Paryż 2024.
Źródła: nytimes, sportowefakty
RODZINA PORWANEGO CHRZEŚCIJANINA BEZ ŚRODKÓW DO ŻYCIA!
Farah, której mąż został porwany trzy tygodnie temu, mieszka w wiosce, w której mieści się siedziba Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie. Ma troje malutkich synków w wieku 8 miesięcy, 3 i 4 latka.
Osiem miesięcy temu mąż Farah, Javed, wziął pożyczkę w banku, by jego żona mogła urodzić ich trzeciego synka w szpitalu i miała zapewnioną odpowiednią opiekę, ponieważ nawet w przypadku porodu kobieta w Pakistanie nie może skorzystać z pobytu w szpitalu, jeżeli nie zapłaci. Pożyczka ta wynosiła 60.000 rupii pakistańskich (ok. 900 złotych). Mąż Farah jest murarzem, po wzięciu pożyczki pracował codziennie po kilkanaście godzin, by móc ją spłacić na czas. Niestety, zdążył spłacić tylko jedną trzecią pożyczonej sumy, ponieważ ciężka praca spowodowała u niego uraz kręgosłupa. Od czasu urazu musiał ograniczyć pracę do minimum, by chociaż zapewnić wyżywienie dla rodziny.
Niestety, pracownicy banku okazali się ludźmi bezdusznymi. Trzy tygodnie temu przyszli do ich domu i zabrali męża Farah. Od tego czasu słuch po nim zaginął. Sprawa została zgłoszona na policję, ale ponieważ Javed jest chrześcijaninem, policja ograniczyła swoje działania tylko do wizyty w banku. Wszyscy znajomi chrześcijanie poszukują męża Farah – niestety, nie ma jakichkolwiek śladów.
Młoda, zaledwie 25-letnia Farah pozostała sama z trojgiem malutkich dzieci bez żadnych środków do życia i szans na pracę. Z pogodnej dziewczyny, jaką możemy zobaczyć na zdjęciu, stała się tą zatroskaną i przygnębioną, odpowiedzialną za utrzymanie trójki maluchów, którym nawet nie ma dać czegokolwiek do jedzenia.
W tej sytuacji zwracamy się do Państwa o pomoc finansową dla Farah, która przede wszystkim na dzień dzisiejszy potrzebuje:
– żywności dla dzieci i siebie
– środków higienicznych i czystości
– kosmetyków i środków pielęgnacyjnych dla 8-miesięcznego synka
– ubranek dziecięcych.
Farah potrzebuje także naszego wsparcia modlitewnego, a jeżeli jej mąż nie zostanie odnaleziony, to także objęcia jej rodziny długofalową pomocą.
“A nie zapominajcie dobroczynności i pomocy wzajemnej; takie bowiem ofiary podobają się Bogu”
(List do Hebrajczyków 13,16).
Wszystkie osoby pragnące pomóc Farah poprzez naszą Fundację prosimy o wpłaty na konto z dopiskiem „Pomoc dla Farah”
NUMER KONTA FUNDACJA “FILEO” KRS 0000705635