Fulani zabili 18 chrześcijan w nocnym ataku w piątek (19 lipca) w środkowej Nigerii, poinformowali mieszkańcy tego obszaru.
Jak powiedział Joseph Achiv, napastnicy wkroczyli do wioski Mbacher, zamieszkanej głównie przez chrześcijan w hrabstwie Katsina-Ala w stanie Benue, około godziny 23:00.
„Grupa muzułmanów Fulani z bronią w ręku zaatakowała wioskę Mbacher” – powiedział Achiv Christian Daily International-Morning Star News. „Podczas ataku zginęło osiemnastu chrześcijan, gdy mieszkańcy wsi spali”.
Justine Shaku, przewodnicząca rady samorządu lokalnego Katsina-Ala, powiedziała, że tej nocy mieszkańcy otrzymali niepokojące telefony i wiadomości tekstowe od mieszkańców wioski, informujące o ataku grupy terrorystów Fulani na ich wioskę.
„Dołożyliśmy starań, aby wysłać w tamten rejon żołnierzy w celu odparcia bandytów, ale żołnierze dotarli tam dopiero, gdy terroryści zabili 18 osób i już odeszli” – powiedział Shaku.
Catherine Anene, rzeczniczka prasowa komendy policji stanu Benue, poinformowała, że w rejon ten wysłano agentów ochrony.
„Otrzymaliśmy raporty z wydziału policji Katsina Ala o atakach w tym rejonie i zabiciu 18 osób” – powiedział Anene. „Trwają wspólne działania bezpieczeństwa, ponieważ rozmieszczono tam agentów ochrony, a dochodzenie w sprawie incydentu zostało rozpoczęte”.
Czytaj więcej – Morningstar News
RODZINA PORWANEGO CHRZEŚCIJANINA BEZ ŚRODKÓW DO ŻYCIA!
Farah, której mąż został porwany trzy tygodnie temu, mieszka w wiosce, w której mieści się siedziba Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie. Ma troje malutkich synków w wieku 8 miesięcy, 3 i 4 latka.
Osiem miesięcy temu mąż Farah, Javed, wziął pożyczkę w banku, by jego żona mogła urodzić ich trzeciego synka w szpitalu i miała zapewnioną odpowiednią opiekę, ponieważ nawet w przypadku porodu kobieta w Pakistanie nie może skorzystać z pobytu w szpitalu, jeżeli nie zapłaci. Pożyczka ta wynosiła 60.000 rupii pakistańskich (ok. 900 złotych). Mąż Farah jest murarzem, po wzięciu pożyczki pracował codziennie po kilkanaście godzin, by móc ją spłacić na czas. Niestety, zdążył spłacić tylko jedną trzecią pożyczonej sumy, ponieważ ciężka praca spowodowała u niego uraz kręgosłupa. Od czasu urazu musiał ograniczyć pracę do minimum, by chociaż zapewnić wyżywienie dla rodziny.
Niestety, pracownicy banku okazali się ludźmi bezdusznymi. Trzy tygodnie temu przyszli do ich domu i zabrali męża Farah. Od tego czasu słuch po nim zaginął. Sprawa została zgłoszona na policję, ale ponieważ Javed jest chrześcijaninem, policja ograniczyła swoje działania tylko do wizyty w banku. Wszyscy znajomi chrześcijanie poszukują męża Farah – niestety, nie ma jakichkolwiek śladów.
Młoda, zaledwie 25-letnia Farah pozostała sama z trojgiem malutkich dzieci bez żadnych środków do życia i szans na pracę. Z pogodnej dziewczyny, jaką możemy zobaczyć na zdjęciu, stała się tą zatroskaną i przygnębioną, odpowiedzialną za utrzymanie trójki maluchów, którym nawet nie ma dać czegokolwiek do jedzenia.
W tej sytuacji zwracamy się do Państwa o pomoc finansową dla Farah, która przede wszystkim na dzień dzisiejszy potrzebuje:
– żywności dla dzieci i siebie
– środków higienicznych i czystości
– kosmetyków i środków pielęgnacyjnych dla 8-miesięcznego synka
– ubranek dziecięcych.
Farah potrzebuje także naszego wsparcia modlitewnego, a jeżeli jej mąż nie zostanie odnaleziony, to także objęcia jej rodziny długofalową pomocą.
“A nie zapominajcie dobroczynności i pomocy wzajemnej; takie bowiem ofiary podobają się Bogu”