
Mohammed Nagi z wioski Nyanza South, w parafii Nyanza, w podpowiatowej prowincji Mugiti, w dystrykcie Budaka, zginął w wiosce Kamonkoli, gdy jego muzułmański przyjaciel zwabił go tam obietnicą pracy. Nagi, ojciec pięciorga dzieci w wieku od 4 do 15 lat, miał 38 lat.
Nagi i jego rodzina przyjęli wiarę chrześcijańską po tym, jak 2 marca odwiedził ich dom pastor kościoła w Mbale i podzielił się z nimi ewangelią, powiedziała żona Nagiego, Katooko Nusula.
Dwa tygodnie później rodzina zaczęła uczęszczać do kościoła pastora, ich tożsamość nie została ujawniona ze względów bezpieczeństwa, ale wkrótce krewny wraz z jednym z przyjaciół Nagiego, przedstawionym jedynie jako Rajabu, zobaczyli ich w pobliżu miejsca nabożeństwa i zaczęli ich przesłuchiwać.
„Nie odpowiedzieliśmy na jego pytanie” – powiedziała Nusula. „Kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy obserwowani, postanowiliśmy zacząć uczęszczać do innego kościoła”.
W lipcu dowiedzieli się o krążących plotkach, że zaczęli uczęszczać do innego kościoła. Rajabu zapytała męża, dlaczego opuszcza piątkowe modlitwy w meczecie, a potem bracia i rodzice Nagi skonfrontowali go z tym.
Nusula powiedziała, że powiedziano mu, iż:
„zasługuje na śmierć, ponieważ od początku istnienia świata nigdy nie widzieli, aby ktoś w rodzinie został chrześcijaninem, i nie mogli pojąć, dlaczego ktokolwiek miałby porzucić prawdziwą religię islamu, która przyszła bezpośrednio z nieba za pośrednictwem proroka Mahometa”.
Jak powiedziała Nusula, około godziny 20:00 19 sierpnia Nagi odebrał telefon od Rajabu, który poprosił go o spotkanie w centrum handlowym Mailo 5 w wiosce Nyanza South.
„Słyszałam głos Rajabu w telefonie – tego, który zadzwonił do mojego męża i powiedział mu, że załatwił mu pracę, którą mój mąż ma wykonać rano, ale poprosił, żeby mąż najpierw spotkał się z nim wieczorem i opowiedział mu o wszystkich szczegółach” – powiedziała w wywiadzie dla Morning Star News. „Przekonał go, że rozmowa telefoniczna nie wystarczy. Ale ja poprosiłam męża, żeby przełożył spotkanie. Powiedział mi jednak, że Rajabu zasugerował pilne spotkanie, żeby nie stracił pracy”.
Nagi natychmiast wyruszył, aby zabezpieczyć wykonanie pracy – powiedziała.
„Czekaliśmy i czekaliśmy, aż zbliżała się północ” – powiedziała Nusula. „Próbowałam się z nim skontaktować telefonicznie, ale wszystko na próżno. Rano sąsiadka, Naisu Isima, zobaczyła martwego mojego męża około 6 rano i zadzwoniła do mnie”.
Zgłosiła zabójstwo policji (sygn. CRB 070/2025) w centralnym komisariacie policji w Budace. Na miejsce zdarzenia przybyli funkcjonariusze pod przewodnictwem Kwebiihy Sarapio z komisariatu w Budace.
„Ciało zmarłego znaleziono z obrażeniami fizycznymi głowy i było ciągnięte po błotnistej drodze na odległość 20 metrów” – powiedział Sarabio. „Nie było śladów duszenia”.
Ciało przewieziono do kostnicy w Mbale City w celu przeprowadzenia sekcji zwłok.
Rajabu zaginął i policja poszukuje go jako głównego podejrzanego o morderstwo Nagiego.
To zabójstwo było kolejnym z wielu przypadków prześladowań chrześcijan w Ugandzie, o których donosi Morning Star News.
Konstytucja Ugandy i inne przepisy gwarantują wolność religijną, w tym prawo do propagowania swojej wiary i zmiany wyznania. Muzułmanie stanowią nie więcej niż 12 procent populacji Ugandy, a ich koncentracja jest największa we wschodniej części kraju.
Źródło: Morning Star News
PODARUJMY POSIŁEK UBOGIM DZIECIOM Z PENDŻABU!
Obecny kryzys żywności wśród biednych chrześcijan w Pakistanie pogłębia się dosłownie z dnia na dzień. Średnie ceny produktów spożywczych są tylko dwa razy niższe niż w Polsce, przy zarobkach niewykwalifikowanych pracowników fizycznych wynoszących ok. 250-300 złotych!
Ludzie są zmuszeni spożywać częstokroć tylko jeden posiłek dziennie, który najczęściej składa się z placków z mąki wymieszanej z wodą, prażonych na ogniu, czasem z dodatkiem jakiejś przyprawy. By próbować zaspokoić głód, ubodzy chrześcijanie zamiast posiłków piją gorącą wodę – czasem z minimalną ilością przyprawy lub cukru.
W tej sytuacji niezbędne jest działanie naszego Ośrodka Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie, który realizuje między innymi program dożywiania dla 56. ubogich dzieci z dwóch wiosek będących pod opieką Duszpasterstwa.
Program ten uzależniony jest od wsparcia Darczyńców naszej Fundacji „FILEO” i polega na zapewnieniu wszystkim dzieciom korzystającym z Ośrodka jednego posiłku dziennie (obiadu). Niestety, dla wielu spośród przychodzących tam dzieci jest to jedyny wartościowy posiłek, gdyż w ich domach panuje bieda i głód.
Oprócz dożywiania, praca z dziećmi w Duszpasterstwie Dobrego Pasterza polega na organizowaniu szkółek niedzielnych, zajęć edukacyjnych, artystycznych i sportowych, imprez okolicznościowych, a także w razie potrzeby pomocy lekarskiej. Ten ostatni punkt również jest zależny przede wszystkim od wsparcia naszych Darczyńców, gdyż opieka lekarska w Pakistanie jest płatna.
Sajida i Ashbeel prowadzą swoją duszpasterską pracę również wśród chrześcijan w kilku fabrykach cegieł. Dzięki Błogosławieństwu Bożemu i otwartym sercom naszych Darczyńców udało nam się wykupić już pięć rodzin z fabryk i zapewnić im godne życie na wolności, a w chwili obecnej jesteśmy w trakcie procesu pomocy dla kolejnej wyzwolonej rodziny.
W sytuacji kryzysu żywnościowego zwracamy się do Was, Drodzy Darczyńcy i Czytelnicy o pomoc w zapewnieniu jednego posiłku dziennie dla dzieci korzystających z Ośrodka Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie. Cenna jest każda, choć drobna ofiara serca, zarówno finansowa, jak i modlitewna.
„W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać”
(Dzieje Apostolskie 20,35).
Wszystkie osoby pragnące pomóc poprzez naszą Fundację w finansowaniu obiadów dla dzieci uczęszczających do Ośrodka Duszpasterstwa Dobrego Pasterza w Pendżabie prosimy o wpłaty na konto z dopiskiem „Pomoc dla dzieci z Pendżabu”.
DAROWIZNA 50 ZŁ |
DAROWIZNA 100 ZŁ | DAROWIZNA 200 ZŁ | DAROWIZNA 500 ZŁ |