Dwóch nielegalnych imigrantom z Wenezueli oskarżono o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 12-letniej dziewczynki w Houston. To sprawa, która podkreśla kluczową rolę, jaką imigracja nadal odgrywa w amerykańskiej polityce.
Johan Jose Martinez-Rangel, 22 lata, i Franklin Jose Peña Ramos, 26 lat, zostali aresztowani 20 czerwca, trzy dni po znalezieniu w płytkim strumieniu uduszonego ciała Jocelyn Nungaray, zgodnie z informacjami Departamentu Policji w Houston.
Dokumenty sądowe ujawniają, że sędzia nakazał zatrzymanie każdego z mężczyzn za kaucją w wysokości 10 milionów dolarów.
Obaj mężczyźni są obywatelami Wenezueli, którzy nielegalnie wjechali do USA, powiedział CNN rzecznik US Immigration and Customs Enforcement. Nie wiadomo, kiedy i gdzie wjechali do kraju, powiedział rzecznik, ale każdy z nich został zatrzymany w pobliżu El Paso przez US Border Patrol – Martinez-Rangel 14 marca, a Peña Ramos 28 maja – i zwolniony z nakazem stawiennictwa w sądzie w przyszłości.
Adwokat Peñy Ramosa odmówił komentarza. Adwokat Martinez-Rangel nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz w środę.
Republikanie i prawicowe media wskazują na tę sprawę jako na konsekwencję polityki imigracyjnej administracji prezydenta Joe Bidena.
„Ta mała dziewczynka żyłaby dziś, gdyby Biden egzekwował przepisy imigracyjne na granicy” – powiedział gubernator Partii Republikańskiej Greg Abbott w programie X po aresztowaniu podejrzanych.
Władze poinformowały, że ciało Jocelyn znaleziono wczesnym rankiem 17 czerwca przy West Rankin Road w północnym Houston .
Detektywi zdobyli nagrania z monitoringu z tego obszaru, na których widać podejrzanych razem w restauracji poprzedniego wieczoru, powiedział porucznik Stephen Hope z Houston Police Department na konferencji prasowej po ich aresztowaniach . Para odeszła pieszo i później widziano ich, jak spotykają się i rozmawiają z Jocelyn, powiedział Hope, zanim wszyscy troje poszli do sklepu spożywczego.
Kilka minut później, powiedział Hope, Jocelyn i mężczyźni poszli na most, gdzie „ostatecznie Jocelyn została zamordowana”, powiedział Hope. Podejrzani odeszli, powiedział, zanim wrócili do domu, który dzielili.
POTRZEBNA POMOC ŻYWNOŚCIOWA DLA WYKORZYSTYWANYCH DZIECI!
Od marca ubiegłego roku współpracujemy z misją chrześcijańską z Fajsalabad w Pakistanie, którą kierują Razia i Naeem Bhatti. Obecnie mają pod swoją opieką między innymi 19. rodzin niewolników z dwóch fabryk cegieł. Wszystkie te rodziny żyją w skrajnym ubóstwie, częstokroć nie mogąc zapewnić swoim dzieciom nawet żywności ani ubrań – nie mówiąc już o wydatkach związanych z potrzebą leczenia chorych dzieci. Natomiast edukacja i związane z nią wydatki jest dla nich sprawą zupełnie nieosiągalną, ponieważ wszystkie dzieci, nawet te małe, które potrafią chociaż udźwignąć kilka cegieł, muszą pracować przy ich wyrobie – nie mając tam prawa nie tylko do nauki, ale nawet do beztroskiej dziecięcej zabawy.
W tej sytuacji nasza regularna pomoc dla rodzin z fabryk cegieł jest wręcz niezbędna, by dać im chociaż namiastkę normalnego funkcjonowania i cień nadziei. Nasza ostatnia pomoc żywnościowa miała miejsce dwa miesiące temu, więc niestety zapasy jedzenia już się skończyły. Dodatkowo w Pakistanie nadchodzi bardzo trudny okres związany z porą deszczową, gdzie częstokroć z powodu ulewy rodziny w ogóle nie mogą pracować lub ich praca ograniczona jest do minimum, co niestety oznacza, że otrzymają mniej jedzenia i będą głodować. Zrozumiałe jest, że z powodu niedożywienia ich wydajność przy pracy dodatkowo spada, a efektem są coraz mniejsze zarobki i coraz większy głód.
Rodzinom chrześcijańskich niewolników z fabryk cegieł w miarę możliwości pomagają nasi koordynatorzy z Fajsalabad: Razia i Naeem Bhatti.
Działający w Pakistanie system niewolnictwa pozwala na to, że w razie zadłużenia jednego z rodziców i niemożliwości spłaty swojego długu w terminie, cała rodzina trafia do niewoli, gdzie wszyscy – nawet malutkie dzieci – muszą ciężko pracować, stając się własnością właściciela jednej z licznych fabryk cegieł. Najgorsze jest to, że najczęstszym powodem zadłużania się chrześcijan jest zaciąganie pożyczek na leczenie, ponieważ wszelka opieka zdrowotna w Pakistanie jest płatna. Zatem gdy rodzina ma chore dziecko, które potrzebuje pobytu w szpitalu lub żona musi udać się do szpitala z powodu konieczności na przykład cesarskiego cięcia, mąż często nie ma innego wyboru niż zaciągnąć pożyczkę na skutek której stają się niewolnikami. Umowa z właścicielem fabryki jest tak skonstruowana, że rodzina nigdy nie jest w stanie odpracować długu, nawet jeżeli jest on niewielki. Za swoją pracę otrzymują niewielką ilość jedzenia, niezbędną do przetrwania, a część pieniędzy właściciel fabryki potrąca im za mieszkanie. Jeżeli ktoś z rodziny zachoruje, właściciel fabryki może zawołać lekarza, ale koszty leczenia dolicza rodzinie do długu. W ten sposób jeżeli chociaż małą część długu rodzinie udaje się odpracować, to na skutek konieczności leczenia czy przestoju w fabryce z powodu na przykład deszczu czy smogu – dług znowu rośnie.
Dlatego tak bardzo potrzebują oni naszej pomocy finansowej, bez której czeka ich głód i walka, by przeżyć. Potrzebują też wsparcia duchowego, dlatego prosimy również o modlitwy, by mogli przetrwać ten trudny czas.
„A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej; a tak ubogaceni we wszystko będziecie mogli okazywać wszelką szczodrobliwość, która za naszym przyczynieniem pobudza do dziękczynienia Bogu”