
W Nigerii dochodzi do aktów przemocy wobec chrześcijan, w tym do ataków na wioski, podpaleń domów i kościołów, a także do zabójstw i porwań.
Te działania są często powiązane z konfliktami na tle etniczno-religijnym, w których muzułmańscy pasterze Fulani atakują chrześcijańskich rolników, a także z działalnością terrorystyczną grup takich jak Boko Haram.
Ataki na wioski:Wiele wiosek, szczególnie w środkowej Nigerii, jest atakowanych przez uzbrojonych napastników, często nazywanych pasterzami Fulani, co prowadzi do zabójstw, podpaleń i zniszczeń.
Konflikty religijne i etniczne:Konflikt między muzułmanami a chrześcijanami w Nigerii jest głęboko zakorzeniony, a spory o ziemię i zasoby wodne zaostrzają sytuację.
Działalność terrorystyczna:Boko Haram i inne grupy terrorystyczne również prowadzą ataki na cele chrześcijańskie, zwiększając ogólny poziom przemocy.
Brak reakcji:Istnieją doniesienia o tym, że lokalne władze nie radzą sobie z problemem lub tuszują akty przemocy wobec chrześcijan, co potęguje poczucie bezkarności sprawców.
Liczba ofiar:Liczba ofiar śmiertelnych wśród chrześcijan w Nigerii jest szacowana na dziesiątki tysięcy w ciągu ostatnich lat.
Od 2015 roku zginęło 6000 chrześcijan, tylko w tym roku zamordowano co najmniej tysiąc osób – wynika z raportu angielskiej organizacji HART (Humanitarian Aid Relief Trust).
Wstrząsające relacje świadków
Szefowa organizacji HART przytacza także w artykule dla ChristianToday.com relacje świadków mordów Fulani. – Zabrali mojego brata, jego żonę i sześcioro dzieci. Związali ich i zarżnęli jak zwierzęta. Moja siostra została przez nich zgwałcona, a zanim ją zastrzelili, odcięli jej ręce w nadgarstkach – mówił jeden ze świadków.
– Nosili na sobie czerwone ubrania, by ukryć krew – dodaje mieszkanka innej wsi, która widziała na własne oczy zbrodnie bojówkarzy.
Źródło- polskieradio24
PILNE! MALUTKA DZIEWCZYNKA CHORA NA RAKA Z PRZERZUTAMI!
😥Sitaish ma półtora roczku.
Sitaish ma półtora roczku. Razem z rodzicami i pięcioletnim bratem mieszka na wsi. Dziewczynka wydawała się zdrowa, dopóki na początku kwietnia nie doszło do zatrzymania moczu. Rodzice pożyczyli pieniądze od właściciela ziemskiego u którego pracowali i pojechali z córeczką do szpitala dziecięcego w Fajsalabad.
Wstępne wyniki badań wskazywały na obecność nowotworu złośliwego, który uciska na pęcherz i okolice odbytu. Jest ogromy, biorąc pod uwagę rozmiary dziewczynki, prawie 8 cm w najdłuższym miejscu (czyli jest o wiele większy od np. pęcherza).
Rodzice nie mieli już pieniędzy na dokładniejsze badania i dalszy pobyt córeczki w szpitalu (opieka zdrowotna w Pakistanie jest płatna). W tej sytuacji zwrócili się do nas o pomoc, by móc wykonać przede wszystkim biopsję. Wyniki okazały się druzgoczące: nowotwór złośliwy pęcherza moczowego z przerzutami do macicy i gardła. Rak jest bardzo zaawansowany, biorąc pod uwagę odległość przerzutów od pierwotnego ogniska, a rokowania bardzo złe, wręcz tragiczne.
Następnie zostali skierowani do szpitala onkologicznego w Lahore w celu dalszej diagnostyki, ponieważ szpital dziecięcy w Fajsalabad nie specjalizuje się w leczeniu nowotworów.
Z pieniędzy naszych Darczyńców są finansowane przejazdy do szpitali, dalsza diagnostyka, pobyt w szpitalu i leczenie. Rodzice dziewczynki potrzebują wsparcia modlitewnego, a również pomocy finansowej, ponieważ dotychczasowy ich pracodawca – właściciel ziemski, u którego pracowali na polu – zwolnił ich z dnia na dzień! Powodem utraty pracy jest ich zaangażowanie w leczenie córeczki i wyjazdy do szpitala! 😭
Od dnia 9. maja dziewczynka objęta jest leczeniem w szpitalu onkologicznym w Lahore. Powtórzona została biopsja, tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny, USG i badania krwi. Lekarze podjęli decyzję o leczeniu chemioterapią, jednak zły stan zdrowia dziewczynki opóźnił jej rozpoczęcie – Sitaish miała infekcję objawiającą się gorączką oraz obecnością ropy w moczu, więc codziennie podawali jej kroplówki. Na początku czerwca przez trzy dni dziewczynka przyjęła pierwszą serię chemioterapii, następnie po badaniach została zakwalifikowana do drugiej serii, którą ukończyła 25 czerwca. Niedługo poznamy dalszy plan leczenia Sitaish.
W imieniu rodziców malutkiej Sitaish zwracamy się do Was, drodzy Darczyńcy, o wsparcie w modlitwie oraz wpłacanie nawet najbardziej skromnych datków na pomoc dla chorej dziewczynki oraz wsparcie dla jej rodziców, Rehany i Saroosha.
„W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać”
(Dzieje Apostolskie 20,35).
Zachęcamy osoby pragnące pomóc chorej dziewczynce i jej rodzinie o wpłaty na konto z dopiskiem „Pomoc dla dziewczynki chorej na raka”.
DAROWIZNA 50 ZŁ |
DAROWIZNA 100 ZŁ | DAROWIZNA 200 ZŁ | DAROWIZNA 500 ZŁ |