
44-letni Shafiq mieszka w Pakistanie. Codziennie, aby uniknąć utraty pracy, schodzi w głąb miejskich kanałów, stawiając czoła toksycznym gazom, odpadom przemysłowym i ekskrementom; ręcznie udrażniając zatkane odpływy.
„Kiedy schodzisz do kanałów, musisz odłożyć na bok odrobinę szacunku do samego siebie” – powiedział agencji AFP. „Ludzie idą do toalety, spuszczają wodę, a cały ten brud ląduje na nas”.
Shafiq jest sprzątaczem ulic i, podobnie jak wielu chrześcijan w Pakistanie, dba o sieć kanalizacyjną. W przeciwieństwie do swoich kolegów z całego świata, w kraju, w którym pracuje, zawód ten nie jest objęty żadną ochroną ani godnością, co zmusza ich do pracy w niepotrzebnie ryzykownych i upokarzających warunkach. Na to właśnie zwraca uwagę Amnesty International w nowym raporcie potępiającym ich trudną sytuację: celem jest zapewnienie, że ten zawód również spełnia minimalne standardy godności i bezpieczeństwa.
Istnieje kilka powodów, dla których Shafiq jest zmuszony wykonywać tę pracę i dlaczego zawód ten jest wciąż tak zacofany. Głównym z nich jest trwająca dyskryminacja mniejszości chrześcijańskich i hinduistycznych, której dopuszcza się muzułmańska większość. W rzeczywistości, jak podaje Amnesty, 80% śmieciarzy to chrześcijanie – mimo że stanowią oni mniej niż 2% populacji Pakistanu – podczas gdy pozostałe 20% to hindusi.
Dla muzułmańskiej większości czyszczenie kanalizacji jest „nieczystym” zajęciem zarezerwowanym dla najbiedniejszych. Chociaż system kastowy oficjalnie już nie istnieje, zinstytucjonalizowana dyskryminacja pozostaje powszechna: wiele ogłoszeń o pracę w branży czyszczenia kanalizacji nadal zawiera sformułowanie „ tylko dla niemuzułmanów”.
Centrum Prawa i Sprawiedliwości (lokalna organizacja pozarządowa) zebrało w ciągu ostatniej dekady prawie 300 takich ogłoszeń. Mężczyzna z Bahawalpur, dużego miasta w Pakistanie, powiedział Amnesty, że ubiegał się o posadę elektryka, ale kiedy okazało się, że jest chrześcijaninem, zaproponowano mu jedynie pracę śmieciarza. Zgodził się, ponieważ musiał utrzymać rodzinę. Piętno to wzmacnia język: „ chuhra ”, tradycyjnie odnoszący się do osoby pracującej w służbie sanitarnej, jest obecnie synonimem chrześcijanina.
Inne terminy, takie jak „ bhangi ” (historyczna nazwa kasty dalitów), „ jamadar ” (słowo w urdu – języku pakistańskim zapisywanym alfabetem podobnym do arabskiego – które można przetłumaczyć jako „sprzątacz”, ale w społeczeństwie pakistańskim nabiera ono pejoratywnego wydźwięku, przywodząc na myśl obrazy brudu), „ issai ” (obraźliwe określenie chrześcijan), a nawet „ kutta” (pies), wzmacniają marginalizację tych pracowników.
Czytaj więcej – AsiaNews
Katastrofalne skutki powodzi w Pakistanie
Największa powódź w historii Pakistanu
Tysiące wsi i setki tysięcy hektarów zostało zalanych. Intensywne opady doprowadziły do bezprecedensowego kryzysu hydrologicznego.
Ulewne deszcze zwiększyły zagrożenie poważnymi powodziami w Pakistanie i północnych Indiach.
Ponad pół miliona osób zostało zmuszonych do ucieczki w ciągu ostatnich 24 godzin z powodu rosnącego zagrożenia powodzią w pakistańskiej prowincji Pendżab, poinformowali w czwartek (04. września) urzędnicy.
„Najgorsza powódź w historii Pendżabu”
Ewakuacje zwiększyły łączną liczbę osób przesiedlonych z powodu zagrożenia od zeszłego miesiąca do 1,8 miliona, powiedział Nabeel Javed, komisarz ds. pomocy humanitarnej w Pendżabie. Zauważył, że masowe ewakuacje nadal trwają w dotkniętym powodzią dystrykcie Muzaffargarh i innych obszarach.
Działania te podjęto w momencie, gdy Indie ogłosiły trzeci w tym tygodniu alarm powodziowy po ulewnych deszczach monsunowych i wycieku wody z zapór do nisko położonych regionów przygranicznych.
Indyjski Narodowy Urząd Zarządzania Kryzysowego poinformował, że nowa fala opadów monsunowych prawdopodobnie utrzyma się przez kolejne 24 do 48 godzin. Dodał, że istnieje prawdopodobieństwo, iż woda powodziowa wleje się do rzeki Indus, stwarzając zagrożenie dla obszarów w południowej prowincji Sindh.
„Ci, którzy myśleli, że woda ich nie dosięgnie, są teraz ratowani łodziami” – powiedział Abbas, dodając, że jego dom był zalany przez noc.
Sytuacja chrześcijan katastrofalna
W najgorszej sytuacji są chrześcijanie, ponieważ nie otrzymują oni żadnej pomocy humanitarnej ze strony państwa. Dlatego nasi współpracownicy z Fajsalabad – Naeem i Razia zwrócili się do naszej Fundacji „Fileo” o pomoc dla poszkodowanych powodzią chrześcijan.
Według informacji, które otrzymaliśmy od naszych koordynatorów, w pobliżu ich miejsca zamieszkania wylała rzeka Chenab. Wielu chrześcijan straciło domy, zwierzęta, cały swój dobytek, a nawet życie. Duża część tych osób uciekała przed powodzią nie zabrawszy niczego, nawet podstawowych rzeczy takich jak ubrania i żywność. Ludzie na terenach zalanych pozbawieni zostali dostępu do czystej wody.
Drodzy Darczyńcy
W imieniu naszych Braci i Sióstr z Pakistanu prosimy o pomoc w zapewnieniu ludziom wody, paczek żywnościowych i lekarstw. Prosimy, podzielcie się swoją miłością z ludźmi bez dachu nad głową, często poważnie chorymi i dajcie im szansę, by przetrwać!
Bóg pragnie błogosławić wszystkim nam, którzy szczerym sercem i z radością pragniemy pomagać chorym i ubogim, bowiem Jezus powiedział: „Dawajcie, a będzie wam dane” (Ewangelia Łukasza 6,38).
Bóg nigdy nie zostawia bez pomocy tych, którzy dzielą się z potrzebującymi, bowiem „Kto jest dobroczynny, będzie wzbogacony, a kto innych pokrzepia, sam będzie pokrzepiony” (Przypowieści Salomona 11,25).
Wszystkie osoby pragnące pomóc poprzez naszą Fundację prosimy o wpłaty na konto z dopiskiem „Pomoc dla powodzian z Pakistanu”.
DAROWIZNA 50 ZŁ |
DAROWIZNA 100 ZŁ | DAROWIZNA 200 ZŁ | DAROWIZNA 500 ZŁ |