THIS IS WHAT EVIL LOOKS LIKE
Woman has picture of a tortured in-utero baby, Writhing and screaming in pain as a live abortion is being performed, tattooed on her stomach
Disgusting people but she has it right. This IS what a baby looks like during abortion. They👏feel👏pain pic.twitter.com/UVYQ4AGtmV
— Suzanne (@suzanneb315) June 26, 2022
W nowym filmie opublikowanym przez Live Action, była aborcjonistka Kathi Aultman opisuje aborcję D&E w drugim trymestrze ciąży. W tej metodzie aborcji dziecko jest rozrywane kleszczami i wyjmowane kawałek po kawałku, a następnie zmiażdżona zostaje jego czaszka i usuwana jest głowa.
Aborcje „częściowe” lub D&X, dokonywane przez częściowe wyciągnięcie dziecka z macicy przed zabiciem go lub ją, zostały zakazane w kilku stanach w USA, a następnie w całym kraju. Osoby dokonujące aborcji pozwały do sądu o zablokowanie prawa w Nowym Jorku, Kalifornii, Wisconsin i Nebrasce, a procesy odbyły się w 2004 roku. Istnieje jednak pewne pytanie, czy firmy aborcyjne nadal stosują nielegalną metodę, aby lepiej uzyskać nienaruszone części ciała po aborcji dzieci. Ponadto, według ekspertów , którzy przeanalizowali dowody fotograficzne i wideo , jedno z dzieci uzyskanych z odpadów medycznych w placówce aborcyjnej Washington Surgi-Clinic w DC wydaje się potencjalnie ofiarą aborcji „porodu częściowego” .
Pod przysięgą aborcjoniści zeznawali, w jaki sposób dopuszczali się D&E i aborcji przy porodach częściowych.
W Nebrasce , aborcjonista Leroy Carhart opisał, jak popełnił D&E . Gdyby mógł wydobyć dziecko nienaruszone, dokonałby aborcji „częściowego porodu”. Innym razem poćwiartował dziecko, a następnie usunął części ciała:
[Ja] użyłbym kleszczyka… wyciągnąłbym tę część płodu, która była łatwo dostępna. Próbowałem użyć małych ugryzień, aby usunąć resztę płodu, aby wyszedł nienaruszony. Jeśli nie, usuń każdą część, którą mogłem łatwo zdobyć, a następnie wróć i usuń resztę…
[W] przypadku, gdy kończyna górna przechodzi przez pochwę i muszę ją w tym momencie usunąć – ramię, staw barkowy ma tendencję do bycia bardziej solidnymi niż inne stawy w ciele.
Tak więc głównie, jeśli uda mi się chwycić powyżej łokcia, dostanę część łopatki, a czasem nawet część ściany klatki piersiowej z tej kończyny; żebra, a może nawet tkanka płuc lub inna tkanka wewnątrz klatki piersiowej….
Następnie mówi o zdjęciu głowy:
Często mogę dostać się do podstawy czaszki, a następnie cofnąć się i wyjąć czaszkę. Często mogę dostać obie kończyny dolne i podzielić gdzieś w górnej części rdzenia kręgowego, usuwając narządy jamy brzusznej, a nawet niektóre narządy klatki piersiowej przy pierwszym usunięciu.
Zapytano aborcjonistę Williama Fitzhugha, czy poćwiartował dziecko podczas wykonywania D&E.
Odpowiedział: „Zdarza się to w większości przypadków…”.
Fitzhugh narzekał na to, że dziecko czasami wychodziło całe, gdy szyjka macicy była zbyt rozszerzona i ciągnął dziecko. Uważał to za kłopotliwe. Opisując, co robią aborcjoniści, Fitzhugh powiedział:
„Rozbijamy części macicy i miażdżymy czaszki”.
Aborcjonistka Jill Vibhakar opisała rozrywanie dziecka na strzępy w D&E:
Usunięcie kończyny górnej obejmuje [sic] obszar barków i … czasami, gdy robimy D&E, niektóre z pierwszych rzeczy, które są usuwane, to być może jest to część skóry z tułowia, a nawet żebra lub inna zawartość tułowia .
Zapytano Williama Knorra, czy dziecko żyło podczas zabiegu D&E, czy też wcześniej zrobił zastrzyk, aby zabić dziecko. Powiedział, że poćwiartował dzieci, gdy jeszcze żyły. Prawnik zapytał go, dlaczego wcześniej nie zabił dziecka, a on odpowiedział:
„Po prostu w to nie wierzę. Myślę, że to zabieg dodatkowy i wiesz, najpierw musimy pamiętać, żeby nie szkodzić.”
Jego zdaniem „nieczynienie krzywdy” oznacza rozczłonkowanie żywego dziecka .
W Nowym Jorku aborcjonista Timothy Johnson powiedział:
Kiedy wykonuje się D&E, technicznie jednym z wyzwań jest usunięcie czaszki płodu, częściowo dlatego, że jest stosunkowo duża, a częściowo dlatego, że jest stosunkowo uwapniona i czasami jest trudna do uchwycenia. Tak więc jednym z typowych wyzwań technicznych związanych z rozczłonkowaniem jest tak zwana głowa swobodnie pływająca lub głowa, która odczepiła się i musi zostać usunięta.
Narzekał:
„[Technicznie] trudno jest uchwycić głowę; jest okrągła, wymyka się z instrumentów, których zwykle używamy. Albo te narzędzia, albo głowa może zostać wbita w ścianę macicy i spowodować perforację.”
Aborcjonistka Carolyn Westhoff powiedziała:
W rozczłonkowanej D&E głowa płodu będzie znajdować się wewnątrz macicy. Należy włożyć kleszcze, otworzyć je jak najszerzej, aby spróbować uchwycić głowę w otworze kleszczy, a następnie zgnieść głowę przy użyciu siły.
Część zeznań aborcjonisty Gersona Weissa brzmiała następująco:
WEISS: Przed 18 tygodniem można czasami chwycić głowę jednym narzędziem, jedną ręką chwytając, a drugą chwytając za resztę głowy.
SĄD: Miażdżysz głowę?
WIESS: Tak, ta czynność może miażdżyć głowę…
Aborcjonista Stephen T. Chasen wyjaśnił, że „głowa płodu jest wyjmowana przez umieszczenie wokół niej kleszczy i zgniecenie”.
Zapytano go, czy to powoduje ból dziecka:
SĄD: Czy to boli dziecko?
CHASEN: Nie wiem.
W Kalifornii aborcjonistka Maureen Paul opisała rozpoczęcie D&E, mówiąc:
„Za pomocą kleszczy rozpoczynam procedurę pobierania części płodu”.
Prawnik zapytał ją, czy dziecko żyje, kiedy Paul wydobył części (tj. oderwał je i wyciągnął). Powiedziała tak. Zapytał ją, skąd wiedziała, a ona wyjaśniła, że dokonała aborcji pod kontrolą USG i widziała bicie serca na monitorze, gdy ćwiartowała dziecko.
Prawnik zapytał: „Czy zwracasz na to uwagę podczas wykonywania aborcji?”
Odpowiedziała: „Nieszczególnie. Po prostu czasami zauważam.
Dr Mitchell Creinin opisywał D&E, kiedy powiedział:
„[Dziecko] rozpadnie się… Może to być na środku nogi, może być na brzuchu, może być na klatce piersiowej, tylko w zależności od rozszerzenia i wielkość płodu, i tak dalej, tylko w tym konkretnym przypadku”.
Wszyscy ci aborcjoniści pod przysięgą przyznali, że rozczłonkowują dzieci i miażdżą im czaszki.
źródło: Live Action
Sudan Południowy: śmierć głodowa na porządku dziennym
Aktualizacja prognozy bezpieczeństwa żywnościowego

3 na 4 gospodarstwa domowe są obecnie w kryzysie a co gorsza mało prawdopodobne, aby otrzymały pomoc żywnościową z powodu ograniczonych funduszy i rosnących kosztów żywności!
Najmłodszy kraj na świecie, Sudan Południowy, stoi w obliczu największego kryzysu głodowego w swojej historii, z 7,2 milionami ludzi , w tym milionami dzieci, na krawędzi skrajnego ubóstwa!
Korzystają z wody po powodzi w której topiły się zwierzęta, której używają do wody higieny co owocuje chorobami takimi jak malaria, czy dur brzuszny.
Justin Forsyth z UNICEF mówi BBC, że że wiele dzieci w tych państwach jest zmuszonych jeść liście i korzenie, choć na świecie wystarczyłoby żywności, by je wykarmić.
„Te sytuacje są wywołane działaniami człowieka. To głównie konflikty i wojny, tak jest w Sudanie Południowym.
Miejsca, w których dzieci umierają są odcięte od dostaw żywności w wyniku walk” – powiedział Justin Forsyth. W ogarniętej walkami Somalii dodatkowym czynnikiem, zwiększającym głód, jest susza.
Według ONZ głoduje tam sto tysięcy ludzi, a liczba niedożywionych sięga prawie pięciu milionów.
Fala niszczyła wszystko na swojej drodze, zmuszając ludzi do ucieczki, zatapiając pola i zabijając zwierzęta gospodarskie. Stojąca woda przez wiele miesięcy uniemożliwiała produkowanie żywności i pogłębiała głód.

Niestety nie mają dostępu do innej wody – zwrócił uwagę Dyrektor Polskiej Sekcji Papieskiego Stowarzyszenia ‘Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemar Cisło. Zdaniem duchownego najcenniejszą rzeczą którą możemy ofiarować mieszkańcom Sudanu to modlitwa i wsparcie materialne.
– Wszędzie mamy swoje struktury więc jest nam najłatwiej dotrzeć z pomocą. Pomagamy na miejscu poprzez księży, parafie, zaufanych ludzi tak, że ta pomoc dociera do najbardziej potrzebujących – zapewnił ks. Cisło.
Problemy z dostępem do żywności w Sudanie Południowym trwają od czasu uzyskania niepodległości w 2011 r., ale nigdy wcześnie nie były tak ciężkie. Toczący się od 2013 r. konflikt zbrojny doprowadził do śmierci setek tysięcy osób, a 4 miliony musiały uciekać, porzucając swoje domy i uprawy. Jednak zeszły rok był wyjątkowo dramatyczny, bo przez zmiany klimatu kraj spustoszyły niszczycielskie powodzie o niespotykanej wcześniej skali. Szacuje się, że przez żywioł ucierpiał ponad milion osób.
Masowe bezrobocie, przerwane łańcuchy dostaw, problemy z dostępnością żywności na rynku i wzrost jej cen sprawiły, że dla wielu osób zdobycie czegokolwiek do jedzenia stało się wręcz niemożliwe.
Prawie półtora miliona dzieci w czterech afrykańskich krajach jest zagrożonych głodem. Ludzie walczą o przetrwanie
Ostry głód różni się od niedożywienia (zwanego też umiarkowanym brakiem bezpieczeństwa żywnościowego), który występuje wtedy, gdy dana osoba nie jest w stanie spożywać wystarczającej ilości jedzenia, by utrzymać normalny tryb życia. Próg takiego niedożywienia przyjmowany m.in. przez WFP to mniej niż 1800 kcal dziennie, jednak może oznaczać także niedobory białka lub niezbędnych witamin i minerałów.
Przypominamy o obywatelach i obywatelkach tego kraju, zwłaszcza tych najmłodszych, apelując o konkretną dla nich pomoc.
