Moshe Yazdi oskarżony o przestępstwa seksualne wobec siedmiu kobiet, które według prokuratorów podstępnie przekonał do poddania się napaściom
Rabbi charged with raping followers, claiming it would cleanse their sins https://t.co/fq58jDjo5a
— The Times of Israel (@TimesofIsrael) June 6, 2022
W poniedziałek wniesiono akt oskarżenia przeciwko rabinowi jerozolimskiemu za gwałt, sodomię i nieprzyzwoite oszustwo na siedmiu kobietach, których zgodę na czyny uzyskał, zapewniając, że oczyszcza je z przeszłych grzechów.
Rabin Moshe Yazdi, lat 59, przebywa w areszcie od 27 kwietnia. Jest również oskarżony o oszukanie ofiar na setki tysięcy szekli.
Yazdi został oskarżony o gwałt poprzez oszustwo, sodomię poprzez oszustwo, nieprzyzwoite czyny poprzez oszustwo, spowodowanie gwałtu i nieprzyzwoite czyny poprzez oszustwo, oszukańcze przyjmowanie przedmiotów i pranie pieniędzy.
Prokuratorzy wnieśli o zatrzymanie go do zakończenia postępowania przeciwko niemu.
Zgodnie z aktem oskarżenia, Jazdi od lat 90. pełnił funkcję rabina w społeczności Amudei Hashalom w stołecznej dzielnicy Bukharim. Kierował także społecznościową organizacją non-profit.
Prokuratorzy powiedzieli, że podczas codziennych lekcji dla swoich wyznawców, z których niektórzy byli nowo religijni, Jazdi nalegał, aby porzucili myślenie intelektualne lub osobiste uczucia i zamiast tego podporządkowali się nastawieniu opartemu na wartościach i zasadach określonych w Torze
Twierdził również, że jest jednym z 36 sprawiedliwych ludzi, których zasługi, według niektórych tradycji żydowskich, zapewniają ciągłość istnienia świata, i podkreślał swoim wyznawcom potrzebę ich absolutnego posłuszeństwa jego rozkazom. On również fałszywie twierdził, że udzielając osobistych porad któremukolwiek ze swoich zwolenników, konsultował się z Boską Obecnością, zmarłymi rabinami i innymi osobami.
Yazdi przekonał domniemane ofiary, że popełnione przez nie grzechy pozostawiły w nich „iskierki nieczystości”, które można było oczyścić tylko poprzez akty seksualne z nim, powiedzieli prokuratorzy.
Powiedział również każdej z kobiet, że mają specjalne dusze i wpoił im, że nie wolno im mówić nikomu o tym, co się między nimi wydarzyło.
Haaretz donosił dwa tygodnie temu, że już w 2004 roku sąd rabiniczny zabronił Yazdi nauczania, spotykania się lub doradzania kobietom po tym, jak usłyszał o skargach na niego; jednak jego napaści trwały nadal. Pierwsza skarga została wniesiona przeciwko niemu na policję w 2007 roku, jak stwierdzono w raporcie, bez sprecyzowania wyniku. Następnie w 2016 roku Yazdi został skazany na podstawie ugody za wykroczenie po tym, jak próbował opuścić kraj pomimo nakazu komorniczego przeciwko niemu. Otrzymał wówczas grzywnę i wyrok w zawieszeniu.
źródło: THE TIMES OF ISRAEL
Sudan Południowy: śmierć głodowa na porządku dziennym
Aktualizacja prognozy bezpieczeństwa żywnościowego

3 na 4 gospodarstwa domowe są obecnie w kryzysie a co gorsza mało prawdopodobne, aby otrzymały pomoc żywnościową z powodu ograniczonych funduszy i rosnących kosztów żywności!
Najmłodszy kraj na świecie, Sudan Południowy, stoi w obliczu największego kryzysu głodowego w swojej historii, z 7,2 milionami ludzi , w tym milionami dzieci, na krawędzi skrajnego ubóstwa!
Korzystają z wody po powodzi w której topiły się zwierzęta, której używają do wody higieny co owocuje chorobami takimi jak malaria, czy dur brzuszny.
Justin Forsyth z UNICEF mówi BBC, że że wiele dzieci w tych państwach jest zmuszonych jeść liście i korzenie, choć na świecie wystarczyłoby żywności, by je wykarmić.
„Te sytuacje są wywołane działaniami człowieka. To głównie konflikty i wojny, tak jest w Sudanie Południowym.
Miejsca, w których dzieci umierają są odcięte od dostaw żywności w wyniku walk” – powiedział Justin Forsyth. W ogarniętej walkami Somalii dodatkowym czynnikiem, zwiększającym głód, jest susza.
Według ONZ głoduje tam sto tysięcy ludzi, a liczba niedożywionych sięga prawie pięciu milionów.
Fala niszczyła wszystko na swojej drodze, zmuszając ludzi do ucieczki, zatapiając pola i zabijając zwierzęta gospodarskie. Stojąca woda przez wiele miesięcy uniemożliwiała produkowanie żywności i pogłębiała głód.

Niestety nie mają dostępu do innej wody – zwrócił uwagę Dyrektor Polskiej Sekcji Papieskiego Stowarzyszenia ‘Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemar Cisło. Zdaniem duchownego najcenniejszą rzeczą którą możemy ofiarować mieszkańcom Sudanu to modlitwa i wsparcie materialne.
– Wszędzie mamy swoje struktury więc jest nam najłatwiej dotrzeć z pomocą. Pomagamy na miejscu poprzez księży, parafie, zaufanych ludzi tak, że ta pomoc dociera do najbardziej potrzebujących – zapewnił ks. Cisło.
Problemy z dostępem do żywności w Sudanie Południowym trwają od czasu uzyskania niepodległości w 2011 r., ale nigdy wcześnie nie były tak ciężkie. Toczący się od 2013 r. konflikt zbrojny doprowadził do śmierci setek tysięcy osób, a 4 miliony musiały uciekać, porzucając swoje domy i uprawy. Jednak zeszły rok był wyjątkowo dramatyczny, bo przez zmiany klimatu kraj spustoszyły niszczycielskie powodzie o niespotykanej wcześniej skali. Szacuje się, że przez żywioł ucierpiał ponad milion osób.
Masowe bezrobocie, przerwane łańcuchy dostaw, problemy z dostępnością żywności na rynku i wzrost jej cen sprawiły, że dla wielu osób zdobycie czegokolwiek do jedzenia stało się wręcz niemożliwe.

Prawie półtora miliona dzieci w czterech afrykańskich krajach jest zagrożonych głodem. Ludzie walczą o przetrwanie
Ostry głód różni się od niedożywienia (zwanego też umiarkowanym brakiem bezpieczeństwa żywnościowego), który występuje wtedy, gdy dana osoba nie jest w stanie spożywać wystarczającej ilości jedzenia, by utrzymać normalny tryb życia. Próg takiego niedożywienia przyjmowany m.in. przez WFP to mniej niż 1800 kcal dziennie, jednak może oznaczać także niedobory białka lub niezbędnych witamin i minerałów.
Przypominamy o obywatelach i obywatelkach tego kraju, zwłaszcza tych najmłodszych, apelując o konkretną dla nich pomoc.