https://www.britishasianchristians.org/baca-news/christian-woman-raped/
Opublikowany przez British Asian Christian Association Poniedziałek, 18 lipca 2022
Chrześcijanka została zgwałcona przez swojego muzułmańskiego pracodawcę, po zakończeniu pracy.
Rimsha Riaz (18 lat) była zatrudniona w firmie zajmującej się kruszeniem szkła. Wraz z członkami jej rodziny, wszyscy byli ciężko pracującymi lojalnymi pracownikami Haji Ali Akbar, odnoszącego sukcesy muzułmańskiego biznesmena.
Członkowie rodziny jak zwykle po męczącej zmianie byli gotowi do powrotu do domu. Kiedy wszyscy się pakowali do wyjścia, wezwano Rimszę Riaza do wykonania dodatkowych zajęć. Była godzina 19:30, więc jej matka Mumtaz Bibi, brat Arslan (17 lat) i najstarszy brat Adnan (25 lat) wrócili do domu.
Mniej więcej godzinę później Rimsha wróciła do domu. Jej matka zapytała ją o pracę, którą wykonała dla Akbara. Rimsha rozpłakała się i poinformowała rodzinę, że została zgwałcona.
„W swoim biurze Akbar wyciągnął pistolet. Groził, że mnie zabije, jeśli nie zrobię tego, czego chciał. Potem zaczął mnie gwałcić. Płakałam najgłośniej, jak mogłam, ale nikt nie przyszedł z pomocą. Kiedy ze mną skończył, Akbar przyłożył mi pistolet do ucha i zagroził, że zabije moich braci i innych członków rodziny, jeśli ośmielę się komuś powiedzieć”.
Jej matka poinstruowała rodzinę, aby nigdy więcej nie wracali do tej pracy. Nie poszła jednak na policję, ponieważ rodziny chrześcijańskie na ogół się ich boją i nie oczekują sprawiedliwości.
Po dwóch dniach, Akbar przybył wieczorem do ich domu z czterema uzbrojonymi mężczyznami. Krzyknął do rodziny, że powinni otworzyć drzwi. Brat Rimshy, Arslan, otworzył drzwi, przerażony widokiem uzbrojonych mężczyzn. Zażądali, aby wszyscy wrócili do pracy i zagrozili, że ich zabiją, jeśli nie przybędą następnego dnia.
Tego wieczoru Mumtaz Bibi pojechała ze swoim krewnym na posterunek policji i złożyła wniosek przeciwko Akbarowi za zgwałcenie jej córki.
Następnego ranka aresztowano sprawcę z jego fabryki i zarejestrowano Pierwszy Raport Informacyjny – FIR No.994/22, pod zarzutem gwałtu zgodnie z sekcją 376 pakistańskiego kodeksu karnego.
Pomimo tego, że policja aresztowała sprawcę, rodzina nadal przeżywa traumę i strach.
źródło: British Pakistani Christians
Sudan Południowy przeżywa „najgorszy kryzys głodowy w historii”
Aktualizacja prognozy bezpieczeństwa żywnościowego

3 na 4 gospodarstwa domowe są obecnie w kryzysie a co gorsza mało prawdopodobne, aby otrzymały pomoc żywnościową z powodu ograniczonych funduszy i rosnących kosztów żywności!
Jak wygląda dzień bez chleba?
Najmłodszy kraj na świecie, Sudan Południowy, stoi w obliczu największego kryzysu głodowego w swojej historii, z 7,2 milionami ludzi , w tym milionami dzieci, na krawędzi skrajnego ubóstwa!
Korzystają z wody po powodzi w której topiły się zwierzęta, której używają do wody higieny co owocuje chorobami takimi jak malaria, czy dur brzuszny.
Justin Forsyth z UNICEF mówi BBC, że że wiele dzieci w tych państwach jest zmuszonych jeść liście i korzenie, choć na świecie wystarczyłoby żywności, by je wykarmić.
„Te sytuacje są wywołane działaniami człowieka. To głównie konflikty i wojny, tak jest w Sudanie Południowym.
Miejsca, w których dzieci umierają są odcięte od dostaw żywności w wyniku walk” – powiedział Justin Forsyth. W ogarniętej walkami Somalii dodatkowym czynnikiem, zwiększającym głód, jest susza.
Według ONZ głoduje tam sto tysięcy ludzi, a liczba niedożywionych sięga prawie pięciu milionów.
Fala niszczyła wszystko na swojej drodze, zmuszając ludzi do ucieczki, zatapiając pola i zabijając zwierzęta gospodarskie. Stojąca woda przez wiele miesięcy uniemożliwiała produkowanie żywności i pogłębiała głód.

Niestety nie mają dostępu do innej wody – zwrócił uwagę Dyrektor Polskiej Sekcji Papieskiego Stowarzyszenia ‘Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemar Cisło. Zdaniem duchownego najcenniejszą rzeczą którą możemy ofiarować mieszkańcom Sudanu to modlitwa i wsparcie materialne.
– Wszędzie mamy swoje struktury więc jest nam najłatwiej dotrzeć z pomocą. Pomagamy na miejscu poprzez księży, parafie, zaufanych ludzi tak, że ta pomoc dociera do najbardziej potrzebujących – zapewnił ks. Cisło.
Problemy z dostępem do żywności w Sudanie Południowym trwają od czasu uzyskania niepodległości w 2011 r., ale nigdy wcześnie nie były tak ciężkie. Toczący się od 2013 r. konflikt zbrojny doprowadził do śmierci setek tysięcy osób, a 4 miliony musiały uciekać, porzucając swoje domy i uprawy. Jednak zeszły rok był wyjątkowo dramatyczny, bo przez zmiany klimatu kraj spustoszyły niszczycielskie powodzie o niespotykanej wcześniej skali. Szacuje się, że przez żywioł ucierpiał ponad milion osób.
Masowe bezrobocie, przerwane łańcuchy dostaw, problemy z dostępnością żywności na rynku i wzrost jej cen sprawiły, że dla wielu osób zdobycie czegokolwiek do jedzenia stało się wręcz niemożliwe.
Prawie półtora miliona dzieci w czterech afrykańskich krajach jest zagrożonych głodem. Ludzie walczą o przetrwanie
Ostry głód różni się od niedożywienia (zwanego też umiarkowanym brakiem bezpieczeństwa żywnościowego), który występuje wtedy, gdy dana osoba nie jest w stanie spożywać wystarczającej ilości jedzenia, by utrzymać normalny tryb życia. Próg takiego niedożywienia przyjmowany m.in. przez WFP to mniej niż 1800 kcal dziennie, jednak może oznaczać także niedobory białka lub niezbędnych witamin i minerałów.
Przypominamy o obywatelach i obywatelkach tego kraju, zwłaszcza tych najmłodszych, apelując o konkretną dla nich pomoc.
