#ISIS killed 8 men over apostasy claim in Dayr Hafir, east of #Aleppo. pic.twitter.com/wqhvUzPQSE
— Green lemon (@green_lemonnn) June 28, 2014
Niektóre kobiety modliły się Modlitwą Pańską, gdy były gwałcone
Mark Ellis:
Na podstawie relacji naocznych świadków otrzymanych przez Christian Aid Mission pojawiły się szokujące szczegóły dotyczące straszliwej śmierci 11 mężczyzn i kobiet chrześcijańskich misjonarzy schwytanych przez ISIS w wiosce niedaleko Aleppo w Syrii.
Ponieważ w Aleppo narastało niebezpieczeństwo kontynuowania ich pracy, wszyscy ci chrześcijańscy pracownicy – w tym 12-letni syn lidera zespołu – otrzymali możliwość odejścia.
Zostali, ponieważ czuli, że zostali wezwani do dzielenia się Chrystusem z tymi, którzy zostali złapani w krzyżowy ogień – mówi dyrektor ministerstwa.
„Za każdym razem, gdy z nimi rozmawialiśmy”, powiedział reżyser, „zawsze mówili:„ Chcemy tu zostać – tak nam Bóg nakazał. To jest to, co chcemy zrobić. Chcieli po prostu zostać i dzielić się ewangelią ”.
Pozostali przy życiu krewni, którzy się ukrywali, przekazali Christian Aid szczegóły okrutnych egzekucji.
Chrześcijańscy robotnicy zostali pojmani 7 sierpnia. 28 sierpnia bojownicy ISIS zapytali 11 misjonarzy, czy przeszli z islamu na chrześcijaństwo. Kiedy chrześcijanie to potwierdzili, rebelianci zapytali, czy wrócą do islamu. Chrześcijanie powiedzieli, że nigdy nie wyrzekną się Chrystusa.
41-letni lider zespołu, jego 12-letni syn i dwóch członków służby po dwudziestce zostali przesłuchani w jednej wiosce niedaleko Aleppo, gdzie bojownicy ISIS zgromadzili tłum. Lider zespołu sprawował nadzór nad dziewięcioma kościołami domowymi, które pomógł założyć.
Na oczach lidera zespołu i jego krewnych w tłumie, islamscy ekstremiści odcięli chłopcu palce i dotkliwie go pobili, mówiąc jego ojcu, że zaprzestaną tortur, jeśli on, ojciec, powróci do islamu.
Kiedy lider zespołu odmówił, relacjonowali krewni, bojownicy ISIS również torturowali i bili go i dwóch innych pracowników ministerstwa. Następnie trzech mężczyzn i chłopiec zostali ukrzyżowani.
„Wszyscy byli traktowani brutalnie , a następnie ukrzyżowani” – powiedział dyrektor ministerstwa. „Zostali na krzyżach przez dwa dni. Nikomu nie pozwolono ich usunąć ”. Męczennicy zginęli obok znaków, które bojownicy ISIS umieścili, identyfikując ich jako„ niewiernych ”.
Ośmiu innych członków zespołu duszpasterskiego, w tym dwie kobiety, zostało zabranych do innego miejsca w wiosce tego samego dnia i zadawano im podobne pytania w obecności tłumu.
Kobiety w wieku 29 i 33 lat próbowały powiedzieć bojownikom ISIS, że dzielą tylko pokój i miłość Jezusa Chrystusa i zapytały, co zrobiły źle, zasługując na nadużycie.
Islamscy ekstremiści następnie publicznie zgwałcili kobiety, które nadal modliły się podczas tej gehenny, co doprowadziło bojowników ISIS do jeszcze gwałtowniejszego bicia ich.
Kiedy dwie kobiety i sześciu mężczyzn klęczało przed nimi, wszyscy modlili się, zanim zostali ścięci.
„Mieszkańcy wioski mówili, że niektórzy modlili się w imię Jezusa, inni mówili, że niektórzy modlili się do Pana, a jeszcze inni powiedzieli, że niektórzy z nich podnieśli głowy, aby pochwalić ducha Jezusa” – powiedział dyrektor służby.
Wydawało się, że pewna kobieta miała doświadczenie podobne do doświadczenia Szczepana z Dziejów Apostolskich, kiedy spojrzał w niebo na jego ukamienowanie.
„Jedna z kobiet spojrzała w górę i wydawała się być prawie uśmiechnięta, gdy powiedziała: 'Jezu!’”
Po ścięciu ich ciała zawieszono na krzyżach, powiedział dyrektor ministerstwa łamiącym się głosem. Przeszkolił wszystkich pracowników do ich służby ewangelizacyjnej i ochrzcił lidera zespołu i kilku innych.
„Modlili się głośno i dzielili się Jezusem aż do ostatniego tchnienia” – powiedział. „Zrobili to na oczach wieśniaków jako świadectwo dla innych”.
„Poprosiłem ich o odejście, ale dałem im swobodę wyboru” – zauważył. „Jako ich przywódca powinienem nalegać, aby odeszli”.
Misja Chrześcijańskiej Pomocy uważa, że w syryjskich wioskach są setki byłych muzułmanów, którym grozi schwytanie i zabicie przez ISIS. Podziemny kościół w regionie rozrósł się jak grzyby po deszczu od czerwca 2014 r., Kiedy ISIS zaczęło terroryzować tych, którzy nie przysięgają wierności jego kalifatowi, zarówno niemuzułmanów, jak i muzułmanów.
W rezultacie potencjał egzekucji na dużą skalę wzrósł wraz ze zdobywaniem terytorium kontrolowanego przez ISIS.
Lokalny partner Christian Aid zapewnia środki i próbuje znaleźć sposoby ewakuacji rodzin chrześcijańskich innymi drogami. Wiele zespołów ministerstwa również pozostaje w Syrii. Misja Chrześcijańskiej Pomocy pomaga tym, którzy nie wyjeżdżają lub nie mogą wyjechać, zapewniając środki na przetrwanie i prowadzenie swoich działań.
źródło: godreports.com
Pilnie potrzebna żywność dla dzieci. Błagam – nie zostawiajmy ich samych!

DUSZPASTERSTWO DOBREGO PASTERZA
Po ślubie w 2018 roku Sajida i Ashbeel postanowili wspólnie kontynuować swoją pracę zarówno dobroczynną, jak i ewangelizacyjną, wśród lokalnej ludności. Zdołali zakupić Biblię, a potem – telefon komórkowy. Dzięki mediom społecznościowym poznali kogoś, kto zobowiązał się wspierać ich działalność edukacyjną wśród dzieci, lecz po kilku miesiącach zrezygnował.
Skontaktowała się również z nimi amerykańska rodzina, która zebrała pieniądze na zakup budynku i zachęciła ich do założenia Duszpasterstwa Dobrego Pasterza.
Amerykańska rodzina popadła w tarapaty finansowe i wycofała się z aktywnego wspierania Duszpasterstwa, jednak Sajida i Ashbeel kontynuują służbę.
Własny budynek (na dodatek z własną studnią!) jest wielką pomocą. Znajdują w nim schronienie osierocone dzieci, jak i dzieci pracowników fabryki cegieł, które udało się Sajidzie i Ashbeelowi wziąć pod swoją opiekę.
Budynek jest jasny, przestronny i – przede wszystkim – ich własny. (zdjęcia w galerii poniżej).
Pakistan jest jednym z tych miejsc, gdzie przywódcy lokalnych wspólnot chrześcijańskich, w większości, działają bez żadnego formalnego przygotowania i bez żadnego wsparcia, gdzie ich praca to niekończąca się, trudna służba na rzecz sierot, wdów, starców i innych wykluczonych, gdzie ich jedyną bronią przeciw wrogiemu chrześcijanom systemowi jest ICH MIŁOŚĆ DO BOGA I LUDZI, oraz zakupiona za z trudem zaoszczędzone pieniądze Biblia i … Internet.
JAK WYGLĄDA PRACA DUSZPASTERSTWA DOBREGO PASTERZA
Praca z dziećmi to cztery podstawowe sfery działalności:
- sierociniec
- dożywianie
- duszpasterstwo
- edukacja
Obecnie na terenie nieformalnego sierocińca mieszka na stałe siedmioro dzieci. Trzynaścioro korzysta z nauki oferowanej przez Sajidę. Pragniemy przypomnieć, iż edukacja w Pakistanie jest płatna – patrz pomoc Fundacji „FILEO” dla dzieci sierot z Lahore
Poza tym jeszcze czterdzieścioro dzieci przychodzi do ośrodka na dożywianie i słuchanie Ewangelii.
Niestety, bez stałej pomocy opiekunowie nie są w stanie nakarmić całej grupy dzieci. W obliczu pogłębiającego się kryzysu humanitarnego w Pakistanie, dzieci te coraz częściej zmuszone są chodzić po wsi i prosić o pomoc jej mieszkańców, którzy rzadko kiedy są przyjaźnie nastawieni do chrześcijańskich sierot.
Ostatnie zbiory (czerwiec 2022) to worek mąki i 70 PKR (niecałe 2 zł).
PRACA WŚRÓD WYKLUCZONYCH I PRZEŚLADOWANYCH
Chrześcijanie są w Pakistanie obywatelami najniższej kategorii. Szanse na zdobycie dobrze płatnej pracy są bardzo małe – o czym informowaliśmy już wielokrotnie, a bez środków nie ma możliwości kształcenia dzieci. Bez edukacji z kolei nie ma mowy o przyzwoitej pracy.
Nawet jednak jeśli chrześcijanin ma wykształcenie, szanse na przebicie się do przynajmniej klasy średniej są znikome. Ashbeel, choć jest człowiekiem wykształconym, znającym język angielski, pracuje fizycznie, w złych warunkach, za niską płacę.
Sytuacja chorych, starych i wdów jest jeszcze gorsza, bo nie mają możliwości najmowania się nawet do tych najgorszych zajęć, które mogłyby zapewnić im skromne utrzymanie.
Taka sytuacja utrzymuje się również w Lahore – patrz tutaj
DUSZPASTERSTWO W FABRYCE CEGIEŁ
Sajida i Ashbeel prowadzą swoją duszpasterską pracę również wśród chrześcijan zmuszanych do pracy w fabryce cegieł. Często muszą przekupywać strażników, by umożliwili im wstęp na teren fabryki, wiele razy zdarzyło się, że musieli ratować się ucieczką. Rodziny z fabryk cegieł są wycieńczone, niedożywione, schorowane, pozbawione nadziei na odmianę losu. Służba wśród nich jest wyjątkowo ciężka i niewdzięczna, ale też bardzo potrzebna, gdyż wnosi choć odrobinę światła w życie tych ludzi, którzy na co dzień żyją w mroku.
Proszę założyć zbiórkę funduszy na zbiorka.pl W ten sposób można szybciej i łatwiej zgromadzić fundusze od darczyńców