Leaked files show thousands of Uyghurs in concentration camps in China https://t.co/EGITMOUAJK pic.twitter.com/CEPRE3QoGa
— Live Action News (@LiveActionNews) June 3, 2022
Ujawnione akta zawierające szczegóły dotyczące uwięzionych Ujgurów w chińskich „obozach reedukacyjnych” podały w wątpliwość twierdzenia Komunistycznej Partii Chin, że rząd jedynie umieszcza członków tej grupy etnicznej w szkołach.
Pliki zostały zhakowane z policyjnych serwerów komputerowych w zachodniej prowincji Xinjiang przez nieznane źródło i przekazane dr Adrianowi Zenzowi, uczonemu z Xinjiangu, który udostępnił je BBC na początku 2022 roku.
Zhakowane dokumenty zawierają ponad 5000 zdjęć Ujgurów — społeczności zamieszkującej głównie region autonomiczny Sinciang Ujgur w Chinach — zrobionych między styczniem a lipcem 2018 r. Na podstawie innych towarzyszących danych zatrzymano co najmniej 2884 osób przedstawionych na zdjęciach. .
Jeden z zestawów zhakowanych dokumentów opublikowanych przez BBC opisuje uzbrojoną policję stacjonującą we wszystkich głównych budynkach i na wieżach strażniczych w więzieniu poza miastem Kaszgar. Wewnątrz pilnują lekcji reedukacyjnych policjanci z tarczami, pałkami i kajdankami.
Inny zestaw dokumentów pokazuje, że protokół postępowania z uciekinierami w przypadku zignorowania strzałów ostrzegawczych polega na „zastrzeleniu ich”.
„W najważniejszym dokumencie w tej części zbioru danych funkcjonariusze mają być przygotowani do użycia broni w przypadku ucieczki” – czytamy w raporcie BBC. „Gdy alarm zostanie uruchomiony, jak mówią gazety, drogi obwodowe muszą zostać zamknięte, budynki zamknięte, a „grupa uderzeniowa” policji uzbrojonej w obozie wysłana jest na miejsce „akcji poszukiwawczej”. Po oddaniu strzału ostrzegawczego, jeśli „uczeń” nadal próbuje zbiec, rozkaz jest jasny: zastrzel ich.
Zhakowane pliki zawierają również arkusze kalkulacyjne z „drakońskimi” wyrokami więzienia dla Ujgurów oskarżonych o prezentowanie wyrazów wiary islamskiej. Jeden z takich mężczyzn, Tursun Kadir, został skazany na 16 lat więzienia za zapuszczenie brody, którą następnie „usunięto siłą”.
Inni, tacy jak Tursun Memetimin i Ashigul Turghun, zostali uwięzieni za słuchanie „nielegalnych wykładów religijnych”.
Jeden mężczyzna, Abdurahman Hasan, podobno nie widział swojej żony i dzieci od czasu, gdy opuścił Xinjiang w 2017 roku. Zhakowane pliki zawierają zdjęcie jego żony i ujawniają, że została skazana na 16 lat więzienia za „zbieranie tłumu w celu zakłócenia życia społecznego”. Według BBC to konkretne przestępstwo pojawia się w danych wielokrotnie.
Inny mężczyzna, Mahmutt Tohti, wiedział, że jego syn został uwięziony, ale nie wiedział, że jego syn został skazany na 15 lat więzienia za „przestępstwa terrorystyczne”, dopóki nie zobaczył bazy danych.
Na wtorkowej konferencji prasowej rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Wang Wenbin określił raport BBC jako „najnowszy przykład oczerniania Xinjiangu przez siły antychińskie”.
„To ta sama sztuczka, którą grali wcześniej” – powiedział. „Kłamstwa i plotki, które rozpowszechniają, nie mogą oszukać świata, ani nie mogą ukryć faktu, że Sinkiang cieszy się pokojem i stabilnością, jego gospodarka kwitnie, a ludzie żyją i pracują w pokoju i zadowoleniu”.
Szacunki wskazują, że w obozach internowania w Sinciangu przetrzymywano od 1 do 3 milionów ujgurskich muzułmanów . Uczy się ich, by byli świeckimi obywatelami, którzy nigdy nie sprzeciwią się rządzącej Partii Komunistycznej.
W 2019 roku Chiny umożliwiły dziennikarzom, takim jak reporter BBC John Sudworth, odwiedzanie wybranych ośrodków „edukacji szkoleniowej” zbudowanych w całej prowincji Xinjiang. Rząd twierdził, że przetrzymują mniejszości muzułmańskie w obozach „edukacji szkoleniowej”, aby pomóc skierować terrorystów na właściwą drogę.
„Chiny zaprzeczały istnieniu tych miejsc. Ale teraz oprowadza nas wycieczka. Przesłanie: to są szkoły, a nie więzienia” – powiedział Sudworth.
„To jest to, co [rząd] chce, aby świat zobaczył, [aby] zaoferował innym dowód, że to nie są więźniowie, ale studenci dobrowolnie wyprowadzani z ekstremizmu”.
Administracja byłego prezydenta Donalda Trumpa zakwalifikowała działania chińskiego rządu przeciwko Ujgurom jako ludobójstwo na krótko przed jego odejściem z urzędu. Administracja Bidena nałożyła również sankcje na najwyższych chińskich urzędników w odpowiedzi na to, co również określiła jako ludobójstwo.
źródła: Christian Post/BBC
Sudan Południowy: śmierć głodowa na porządku dziennym

Aktualizacja prognozy bezpieczeństwa żywnościowego
3 na 4 gospodarstwa domowe są obecnie w kryzysie a co gorsza mało prawdopodobne, aby otrzymały pomoc żywnościową z powodu ograniczonych funduszy i rosnących kosztów żywności!

Najmłodszy kraj na świecie, Sudan Południowy, stoi w obliczu największego kryzysu głodowego w swojej historii, z 7,2 milionami ludzi , w tym milionami dzieci, na krawędzi skrajnego ubóstwa!
Korzystają z wody po powodzi w której topiły się zwierzęta, której używają do wody higieny co owocuje chorobami takimi jak malaria, czy dur brzuszny.
Justin Forsyth z UNICEF mówi BBC, że że wiele dzieci w tych państwach jest zmuszonych jeść liście i korzenie, choć na świecie wystarczyłoby żywności, by je wykarmić.
„Te sytuacje są wywołane działaniami człowieka. To głównie konflikty i wojny, tak jest w Sudanie Południowym.
Miejsca, w których dzieci umierają są odcięte od dostaw żywności w wyniku walk” – powiedział Justin Forsyth. W ogarniętej walkami Somalii dodatkowym czynnikiem, zwiększającym głód, jest susza.
Według ONZ głoduje tam sto tysięcy ludzi, a liczba niedożywionych sięga prawie pięciu milionów.
Fala niszczyła wszystko na swojej drodze, zmuszając ludzi do ucieczki, zatapiając pola i zabijając zwierzęta gospodarskie. Stojąca woda przez wiele miesięcy uniemożliwiała produkowanie żywności i pogłębiała głód.
Niestety nie mają dostępu do innej wody – zwrócił uwagę Dyrektor Polskiej Sekcji Papieskiego Stowarzyszenia ‘Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemar Cisło. Zdaniem duchownego najcenniejszą rzeczą którą możemy ofiarować mieszkańcom Sudanu to modlitwa i wsparcie materialne.
– Wszędzie mamy swoje struktury więc jest nam najłatwiej dotrzeć z pomocą. Pomagamy na miejscu poprzez księży, parafie, zaufanych ludzi tak, że ta pomoc dociera do najbardziej potrzebujących – zapewnił ks. Cisło.
Problemy z dostępem do żywności w Sudanie Południowym trwają od czasu uzyskania niepodległości w 2011 r., ale nigdy wcześnie nie były tak ciężkie. Toczący się od 2013 r. konflikt zbrojny doprowadził do śmierci setek tysięcy osób, a 4 miliony musiały uciekać, porzucając swoje domy i uprawy. Jednak zeszły rok był wyjątkowo dramatyczny, bo przez zmiany klimatu kraj spustoszyły niszczycielskie powodzie o niespotykanej wcześniej skali. Szacuje się, że przez żywioł ucierpiał ponad milion osób.
Masowe bezrobocie, przerwane łańcuchy dostaw, problemy z dostępnością żywności na rynku i wzrost jej cen sprawiły, że dla wielu osób zdobycie czegokolwiek do jedzenia stało się wręcz niemożliwe.

Prawie półtora miliona dzieci w czterech afrykańskich krajach jest zagrożonych głodem. Ludzie walczą o przetrwanie
Ostry głód różni się od niedożywienia (zwanego też umiarkowanym brakiem bezpieczeństwa żywnościowego), który występuje wtedy, gdy dana osoba nie jest w stanie spożywać wystarczającej ilości jedzenia, by utrzymać normalny tryb życia. Próg takiego niedożywienia przyjmowany m.in. przez WFP to mniej niż 1800 kcal dziennie, jednak może oznaczać także niedobory białka lub niezbędnych witamin i minerałów.
Przypominamy o obywatelach i obywatelkach tego kraju, zwłaszcza tych najmłodszych, apelując o konkretną dla nich pomoc.
