Trzy osoby zostały zabite, a 36 zostało uprowadzonych 19 czerwca w ostatnich atakach bandytów pochodzenia Fulani na dwa kościoły na obszarze samorządu lokalnego Kajuru (LGA) w południowym stanie Kaduna w Nigerii.
Według rządu stanowego Kaduna, zabójcy jeżdżący na motocyklach zaczęli od atakowania społeczności Ungwan Fada, zanim przenieśli się do Ungwan Turawa i Ungwan Makama, wszystkich należących do społeczności Roboh, plądrując sklepy w każdym obszarze i wywożąc kosztowności.
Według ocalałych z ataku na wioskę Roboh, bandyci bronią z AK-47 zeszli do kościoła katolickiego św. Mojżesza podczas niedzielnego nabożeństwa, zabijając trzy osoby zidentyfikowane później jako Peter Madaki, Ali Zamani i Elisha Ezekiel. Jedna poważnie ranna ofiara jest leczona w katolickim szpitalu św. Geralda w Kaduna South.
Zaatakowano również kościół Baptystów, uprowadzając w sumie 36 osób; pięciu mężczyzn, a reszta to kobiety i dzieci.
Był to drugi atak w ciągu dwóch tygodni na społeczności Adara w Kajuru podczas niedzielnych nabożeństw. 5 czerwca co najmniej 32 osoby zginęły w wioskach Ungwan Gamu, Dogon Noma, Ungwan Sarki i Maikori, gdy zostali zaatakowani przez terrorystów jeżdżących po trzy osoby na motocyklu, którym towarzyszył helikopter , który ostrzeliwał tych, którzy próbowali bronić wioski Maikori.
Kościoły, duchowieństwo i kongregacje w całej Nigerii są coraz częściej atakowane przez grupy, które w styczniowej gazecie rządowej zostały określone jako terroryści i które, jak wiadomo, ugruntowały powiązania z różnymi frakcjami terrorystycznymi. Przewodniczący Christian Association of Nigeria (CAN) wielebny Samson Ayokunle ubolewał , że co najmniej 10 duchownych zostało uprowadzonych w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku, z których dwóch zostało zabitych przez ich oprawców.
17 czerwca katolicka diecezja Ondo dokonała masowego pochówku 32 ofiar zamachu terrorystycznego na kościół katolicki św. Franciszka Ksawerego z 5 czerwca w Owie w stanie Ondo w południowo-zachodniej Nigerii.
14 czerwca bandyci zaatakowali Niebiański Kościół Chrystusa, parafię Oshofa, Ewekoro LGA stolicy stanu Ogun, Abeokuta, również na południowym zachodzie, uprowadzając dwie osoby zidentyfikowane jako zastępca przywódcy parafii, Rev Oluwaseun Ajose i pana Dagunro Ayobama. nauczyciel w Szkole Niedzielnej. Ich oprawcy żądali okupu w wysokości 50 milionów Naira (około 97 000 GBP).
W innym miejscu, 29 maja , prałat Kościoła Metodystycznego Nigerii, bp dr Samuel C Kanu Uche, biskup Owerri, ks. Dennis Mark i kapelan prałata, wielebny Jeremiah Shittu, zostali uprowadzeni przez ośmiu bandytów pochodzenia Fulani podczas oficjalnej wizyty w stanie Abia na południowym wschodzie. Trzej mężczyźni zostali zwolnieni 30 maja po zapłaceniu okupu w wysokości 100 milionów N (około 190 000 funtów), ale wcześniej byli torturowani i zastraszani.
25 maja uzbrojeni mężczyźni włamali się do plebanii kościoła katolickiego św. Patryka, Gidana Maikambo, w LGA Kafur w stanie Katsina na północnym zachodzie i porwali proboszcza.
W marcu doszło również do serii uprowadzeń, w tym ks. Josepha Aketeha Bako, który 8 marca został zatrzymany z kościoła katolickiego św. Jana w Kudenda w stanie Kaduna, a którego śmierć, w wyniku ciężkiego maltretowania, ogłoszono 24 kwietnia przez katolicka archidiecezja Kaduna.
Mervyn Thomas, prezes założyciel CSW, powiedział:
„Każdego tygodnia życie niewinnych Nigeryjczyków niknie w całym kraju w atakach terrorystycznych wymierzonych w domy modlitwy, domy i środki transportu, a wielu z nich zostaje rannych lub uprowadzonych, jednak zarówno władze stanowe, jak i federalne nadal pokazują brak pilności w formułowanie i wprowadzanie w życie skoordynowanych i skutecznych reakcji, w których priorytetem jest ochrona obywateli znajdujących się w trudnej sytuacji, w tym przywódców religijnych. Jeszcze raz nasze modlitwy kierujemy do wszystkich, których bliscy zostali zabici lub porwani w tych ostatnich atakach. Apelujemy do rządu Nigerii, aby stał się znacznie bardziej aktywny w zwalczaniu tej przemocy, pociąganiu winnych do odpowiedzialności i upewnieniu się, że siły zbrojne mają wystarczające środki do zwalczania zagrożeń stwarzanych przez te i inne uzbrojone podmioty niepaństwowe.
źródło: CSW
Sudan Południowy: śmierć głodowa na porządku dziennym
Aktualizacja prognozy bezpieczeństwa żywnościowego
3 na 4 gospodarstwa domowe są obecnie w kryzysie a co gorsza mało prawdopodobne, aby otrzymały pomoc żywnościową z powodu ograniczonych funduszy i rosnących kosztów żywności!

Najmłodszy kraj na świecie, Sudan Południowy, stoi w obliczu największego kryzysu głodowego w swojej historii, z 7,2 milionami ludzi , w tym milionami dzieci, na krawędzi skrajnego ubóstwa!
Korzystają z wody po powodzi w której topiły się zwierzęta, której używają do wody higieny co owocuje chorobami takimi jak malaria, czy dur brzuszny.
Justin Forsyth z UNICEF mówi BBC, że że wiele dzieci w tych państwach jest zmuszonych jeść liście i korzenie, choć na świecie wystarczyłoby żywności, by je wykarmić.
„Te sytuacje są wywołane działaniami człowieka. To głównie konflikty i wojny, tak jest w Sudanie Południowym.
Miejsca, w których dzieci umierają są odcięte od dostaw żywności w wyniku walk” – powiedział Justin Forsyth. W ogarniętej walkami Somalii dodatkowym czynnikiem, zwiększającym głód, jest susza.
Według ONZ głoduje tam sto tysięcy ludzi, a liczba niedożywionych sięga prawie pięciu milionów.
Fala niszczyła wszystko na swojej drodze, zmuszając ludzi do ucieczki, zatapiając pola i zabijając zwierzęta gospodarskie. Stojąca woda przez wiele miesięcy uniemożliwiała produkowanie żywności i pogłębiała głód.
Niestety nie mają dostępu do innej wody – zwrócił uwagę Dyrektor Polskiej Sekcji Papieskiego Stowarzyszenia ‘Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemar Cisło. Zdaniem duchownego najcenniejszą rzeczą którą możemy ofiarować mieszkańcom Sudanu to modlitwa i wsparcie materialne.
– Wszędzie mamy swoje struktury więc jest nam najłatwiej dotrzeć z pomocą. Pomagamy na miejscu poprzez księży, parafie, zaufanych ludzi tak, że ta pomoc dociera do najbardziej potrzebujących – zapewnił ks. Cisło.
Problemy z dostępem do żywności w Sudanie Południowym trwają od czasu uzyskania niepodległości w 2011 r., ale nigdy wcześnie nie były tak ciężkie. Toczący się od 2013 r. konflikt zbrojny doprowadził do śmierci setek tysięcy osób, a 4 miliony musiały uciekać, porzucając swoje domy i uprawy. Jednak zeszły rok był wyjątkowo dramatyczny, bo przez zmiany klimatu kraj spustoszyły niszczycielskie powodzie o niespotykanej wcześniej skali. Szacuje się, że przez żywioł ucierpiał ponad milion osób.
Masowe bezrobocie, przerwane łańcuchy dostaw, problemy z dostępnością żywności na rynku i wzrost jej cen sprawiły, że dla wielu osób zdobycie czegokolwiek do jedzenia stało się wręcz niemożliwe.

Prawie półtora miliona dzieci w czterech afrykańskich krajach jest zagrożonych głodem. Ludzie walczą o przetrwanie
Ostry głód różni się od niedożywienia (zwanego też umiarkowanym brakiem bezpieczeństwa żywnościowego), który występuje wtedy, gdy dana osoba nie jest w stanie spożywać wystarczającej ilości jedzenia, by utrzymać normalny tryb życia. Próg takiego niedożywienia przyjmowany m.in. przez WFP to mniej niż 1800 kcal dziennie, jednak może oznaczać także niedobory białka lub niezbędnych witamin i minerałów.
Przypominamy o obywatelach i obywatelkach tego kraju, zwłaszcza tych najmłodszych, apelując o konkretną dla nich pomoc.
